piątek, 26 września 2014

Elseve Extreme -maska

Zostało mi już tej maski na 2-3 razy w opakowaniu. Myślę więc, że to pora wyrazić o niej swoją opinię.  Może na początek. Jakie mam włosy? Mam włosy wysokoporowate o zmniejszającej się porowatości czym wyżej.  Były one niejednokrotnie rozjaśniane, farbowane, prostowane, kręcone i niezbyt dobrze pielęgnowane. Maski starałam się używać raz w tygodniu, czasami raz na 2 tygodnie.
Moje włosy zareagowały na nią bardzo dobrze, już po jednokrotnym użyciu były gładkie i nie puszyły się. Nabrały więcej blasku. Po używaniu jej systematycznie przez około 4 miesiące, zauważyłam, że włosy odżyły, zaczęły się mniej niszczyć. Po obcięciu rozdwojonych końców, nowe nie robiły się już tak szybko.  Maska nie jest zbyt tania bo kosztuje 20-25zł, jednak w promocji( w superpharmie bardzo często jest) można ją dostać za 13-15zł. Mi całe opakowanie, które ma 300ml starczyło na 4 miesiące użytkowania( w tym 80ml odlałam przyjaciółce), a mam włosy około 12cm za ramiona.


PLUSY
-Włosy są po niej sprężyste, pełne blasku i nie puszą się
-Widać, że odżywia włosy wewnątrz, a nie tylko na powierzchni
-Poprawia stan włosów długotrwale, a nie tylko na chwilę
-Ładnie pachnie
-Jest wydajna
MINUSY
-Cena(chociaż na promocji można ją dostać za niewielką cenę)

Gorąco polecam do wypróbowania :)

2 komentarze: